środa, 31 lipca 2013

Spotkanie integracyjne wolontariuszy.

Kolonie nie odbyłyby się bez zaangażowania i wielkiego wkładu pracy wolontariuszy. Nasi wolontariusze od lat jeżdżą z nami, opiekują się, wspierają w codziennych czynnościach, razem uczestniczą we wszystkich zajęciach i zabawach. Wieczorem, kiedy my spaliśmy nasi opiekunowie zrobili sobie spotkanie integracyjne.


wtorek, 30 lipca 2013

Dzień czwarty - "W strugach deszczu, ale z czołem podniesionym..." - Paweł Ś. , Cezary K.

Rano poszliśmy zjeść śniadanie. A po śniadaniu była wycieczka. Byliśmy w parku narodowym. Pani Kasia pokazywała nam zdjęcia zwierząt. Były zagadki i różne odgłosy zwierząt. Chodziłem po śladach zwierząt. Doszedłem do zająca. Potem jedliśmy kanapki. A potem pojechaliśmy do drugiego parku. Byliśmy na przedstawieniu fok. Taka mała foka była karmiona. Byliśmy w oceanarium. Tam były duże ryby i rekiny.  Rekin miał dużą paszczę i uderzał o szybę, a potem oblała nas woda. Wcale się nie bałem ( Paweł ), bałem się strasznie (Czarek). Były też latarnie morskie. Było fajnie. Po tym wszystkim wróciliśmy do ośrodka. Była kolacja. Poszliśmy na zachód słońca.












Dzień trzeci - "Biegać , skakać, wypoczywać..." Wiktor O., Michał M.

Padał deszcz na dworze. Założyliśmy dobre buty, koszulę, spodnie, skarpety. Oglądaliśmy film. Był królik Bugs, M. Jordan , to był "Kosmiczny mecz". Po filmie malowaliśmy farbami syrenki i piratów. Graliśmy w takie kulki - boccie. Był obiad sałata, ziemniaki, pulpet. Ćwiczyliśmy capoeire z panem Marcinem. Potem była kolacja. Poszliśmy na plażę i graliśmy w piłkę. Założyliśmy czapkę, bluzkę, kurtkę . Umyliśmy się i poszliśmy spać.











poniedziałek, 29 lipca 2013

Dzień drugi- "W dzień gorącego lata" - Aleksandra M., Tomasz G.

Byliśmy w kościele. Potem byliśmy na lodach i gofrach. Później był obiad. Po obiedzie był odpoczynek. Potem graliśmy na boisku w siatkówkę. Ola się śmiała. Później pisaliśmy w grupach regulamin kolonii. Ja powiedziałem, że trzeba być dobrym, grzecznym , uczynnym, trzeba pomagać kolegom., a Ola powiedziała to samo. Malowaliśmy siebie na dużych kartkach i pisaliśmy swoje imię i numer pokoju. Potem była kolacja. Na kolacji były dobre smakołyki. Była dyskoteka powitalna i Tomek czekał na mnie. Tańczyliśmy i było super , ekstra. Wszyscy poszliśmy spać.










Dzień pierwszy - "Morza szum, ptaków śpiew..."- Joanna Z.

W Rowach jest fajnie, szkoda ze Was rodzice tutaj nie ma. Byliśmy dzisiaj nad morzem,smarowaliśmy się kremem, chroniliśmy oczy przed słońcem .Wróciliśmy do pokojów, umyliśmy ręce i  poszliśmy. Później odpoczywaliśmy , a potem wyszliśmy na miasto. Tam była straż pożarna, policja, panowie w strojach. Przebieraliśmy się, a pani robiła zdjęcia. Była kolacja i była sałatka. Wszystko zjadłam. Potem poszliśmy spać, byliśmy zmęczeni po podróży. Było fajnie bardzo.










"Lato, lato,lato czeka..."

Od dwóch dni jesteśmy już na koloniach. Rowy przywitały nas słoneczną pogodą. Rozlokowaliśmy się w naszych pokojach i rozpakowaliśmy nasze walizki. Przywitaliśmy się z morzem i rozpoczeliśmyy nasze codziennie życie kolonisty.
Każdego dnia, nasi podopieczni będą dla Was relacjonować wydarzenia minionego dnia. Zapraszamy zatem do śledzenia naszego bloga:)


piątek, 26 lipca 2013

"Nic nie robić...."

Już za parę chwil, za chwil parę rozpoczną się nasze długo wyczekiwane kolonie:) Spotkamy się z dawno nie widzianymi kolegami i koleżankami, będziemy pływać w morzu - o ile dopisze pogoda, ale przede wszystkim będziemy dobrze się bawić:) Hurra!!!:):):)
Trwają właśnie ostatnie przygotowania do naszego wyjazdu, niektórzy jeszcze pakują walizki, a niektórzy z niecierpliwością czekają wieczoru, kiedy to o 23.00 wyruszymy z Warszawy w podróż do Rowów.
Na czas kolonii zapominamy o wszystkim i śpiewamy sobie tak:
"Nic nie robić, nie mieć zmartwień,
Chłodną cole w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Młodym i wesołym być "(...)

Do zobaczenia  w Rowach:)